czwartek, 14 października 2010

Blog przeniesiony na nowy serwer

Postanowiłem przenieść blog na własny serwer praktykatrenera.pl Zapraszam wszystkich serdecznie w nowe miejsce.

piątek, 12 grudnia 2008

Google jak Windows - trudno uniknąć

Wiele lat temu Microsoft wyrobił sobie pozycję monopolisty dzięki systemowi Windows oraz Microsoft Office. Pozycja wydawała się niezagrożona, a już na pewno nie przez firmę, która większość produktów rozdaje za darmo.
Zobacz jak funkcjonuje trener w świecie Google.

Microsoft przez wiele lat ustanawiał standardy rynkowe. Czy pytasz ludzi, którym wysyłasz pliki, czy mają MS Word? Wielu z nas tego nie robi, bo przyzwyczailiśmy się, że Office jest wszędzie.
Google - firma, która prawie wszystko daje za darmo - podjęła walkę o dominującą pozycję i na wielu polach ją wygrywa. Kto z nas nie używał wyszukiwarki Google?
Ale Google to nie tylko wyszukiwarka, to również szereg aplikacji w większości używanych online. Ten post to tylko początek pisania o narzędziach Google.
Zacznijmy od najbardziej znanej: wyszukiwarki.
Czy wiesz, że?
  • możesz wyszukać konkretnego wyrażenia używając cudzysłowów
  • możesz lepiej wyszukiwać wchodząc w "Szukanie zaawansowane"
  • Google może być kalkulatorem - wpisz np. 675*1,22 albo 675*22%
  • Jak myślisz, co wyskoczy, gdy wpiszę: "4 mile w kilometrach"? A "54 fahrenheita w celsjusza"?
Możesz stosować znaki logiczne, ograniczać szukanie do domeny i wiele innych rzeczy, których nie opisuję, bo są nieźle przedstawione po polsku pod adresem: http://www.google.pl/intl/pl/help/features.html.
Jeśli używasz Google'a na codzień, to koniecznie przeczytaj.

O Google pisałem również w "Przeszukaj swój komputer"

poniedziałek, 24 listopada 2008

Przeszukaj swój komputer

Czy zdarza wam się, że tracicie czas na odnalezienie pliku na własnym dysku?
Mnie tak, dlatego znalazłem rozwiązanie.

CASE: Pamiętam, że pisałem już kiedyś materiał na temat negatywnej informacji zwrotnej, ale dla którego klienta? Jak nazywał się plik?
Potrzebuję narzędzia, które po wpisaniu hasła "negatywna informacja zwrotna" wyświetli mi pliki, w których użyłem tego zwrotu.

Pliki trzymam zwykle w folderach poszczególnych klientów. Jeśli chcę znaleźć dokument z konkretnym tekstem w środku, to mam problem, bo funkcja przeszukiwania plików mojego Windows XP wyszukuje dobrze tytuły dokumentów, ale nie przeszukuje wnętrza. Z pocztą elektroniczną jest jeszcze gorzej, bo większość listów mam w jednym folderze.
Właśnie na takie przypadki wymyślono programy przeszukujące pojedynczy komputer w sposób podobny do przeszukiwania internetu.
Mnie osobiście przypadł do gustu program Copernic Desktop Search, który jest bardzo wygodny i przydatny, nawet w wersji darmowej.
Oczywiście w dziedzinie wyszukiwarek nie może zabraknąć lidera, czyli Google. Oferuje on darmową aplikację Google Desktop Search.
Aplikacje tego typu indeksują zawartość komputera lub tych folderów, które wskażemy. Najczęściej robią to w tle w sposób, który nie przeszkadza w pracy.
Później wystarczy wstukać szukane hasło, a wyniki pojawią się w podziale na dokumenty, maile a nawet obrazki.

Na blogu Jamesa Herberta znalazłem krótką próbę porównania trzech najbardziej znanych aplikacji do przeszukiwania komputera.

środa, 19 listopada 2008

Błagam, nie wysyłaj mi megabajtów pocztą!

Nie wszyscy zdajemy sobie sprawę jak szybko rozrasta nam się plik z pocztą elektroniczną. Gigabajty na dysku są coraz tańsze, ale przetłuszczony plik poczty elektronicznej to wolniejsza praca i ryzyko utraty danych. Niestety, programy pocztowe (np. Outlook) średnio radzą sobie z gospodarowaniem pamięcią i wykasowanie pliku z poczty niekoniecznie wystarczy by nie pozostał ślad po niechcianym pliku.

Poczta elektroniczna to najgorszy sposób wymiany plików. Pracujemy razem nad projektem - wysyłasz mi wersję 1, ja ci odsyłam poprawki, dostaję wersję 2, potem dyskutujemy, jest wersja 3 i nareszcie wersja końcowa. Na dysku oczywiście zatrzymuję wersję końcową - zgadnij ile wersji jest w pliku pocztowym?

No dobra, starczy propagandy - przejdźmy do czynów.

Osobom, które nie korzystają z systemów intranetowych, lms-ów, lcms-ów, systemów pracy grupowej i innych takich jest proste rozwiązanie. Są to serwisy do przesyłania dużych plików. Na ogół działają dość podobnie:
  1. Wskazujesz plik na swoim dysku. Plik jest transferowany na serwer usługodawcy.
  2. Podajesz adres poczty elektronicznej odbiorcy, który dostanie bezpośredni odnośnik do pliku na serwerze. Czasami usługodawca podaje Ci adres, który masz podać odbiorcom.
  3. Odbiorca otrzymuje powiadomienie (jakby awizo?) z odnośnikiem do pliku.
  4. Odbiorca ściąga plik z serwera usługodawcy.

Normalnie korzystam z intranetów i takich tam, ale też zdarza mi się skorzystać z tego typu usługi, bo jest prosta jak drut i nie wymaga myślenia, udostępniania itd.

Oczywiście bierzemy pod uwagę darmowe usługi tego typu. Rzuć okiem na:
https://www.streamfile.com/
http://transferbigfiles.com/
http://www.filemail.com/

i nie wysyłaj mi więcej 10 MBajtowych plików...

niedziela, 16 listopada 2008

Technologia w życiu trenera

Technologia, internet, komputery coraz bardziej wpływają na pracę trenera. Przygotowujemy się do zajęć wykorzystując internet, przygotowujemy slajdy, materiały, ilustracje wykorzystując komputer, prezentujemy za pomocą sprzętu i komunikujemy się z użyciem komputera.
Umiejętność wykorzystania komputerów w swojej pracy wpływa bezpośrednio na jakość naszej pracy (i w wielu przypadkach płacy).
Stąd ten blog z luźnymi tematami z pogranicza pracy trenerskiej i technologii informacyjnej.